Pękająca gładź? Masa szpachlowa odstająca od tynku? Smugi i nierówności na wygładzonej już ścianie? Tych błędów można było uniknąć! Poznaj najczęstsze błędy przy szpachlowaniu ścian i dowiedz się, jak w prosty sposób ich uniknąć.
To mit, że rodzaj gładzi nie ma znaczenia, oraz że gładzi nie można układać w kuchni czy łazience. Owszem, tak było, jak jedyną dostępną na rynku gładzią była gładź gipsowa. Dzisiaj sklepowe półki uginają się od gładzi polimerowych, wapiennych, cementowych oraz zwykłych gipsowych, ale z przeróżnymi dodatkami. Dlatego już sam rodzaj gładzi warto wybierać z rozmysłem, żeby później uniknąć rozczarowania.
I tak, do salonu czy sypialni rzeczywiście spokojnie nadaje się zwykła gładź gipsowa, np. ACRYL-PUTZ® ST10 START. Za to do kuchni, łazienki czy np. garażu lub piwnicy (nieogrzewanej lub niedogrzanej, pomieszczeń zwłaszcza słabo wentylowanych, lepsza będzie gładź wapienna ACRYL-PUTZ® RV 13 RENOVA. W pomieszczeniach narażonych na uszkodzenia mechaniczne i w miejscach narażonych na szkodliwe działanie czynników atmosferycznych najlepsza będzie gładź cementowa ACRYL-PUTZ® FD 12 FASADA, a na nowe tynki cementowo-wapienne, ze względu na dobry stan podłoża idealne będą masy gotowe, np. ACRYL-PUTZ® FS20 FINISZ. Pomocne przy wykonczaniu powierzchni z płyt gk będzie masa zwzmocnina włóknami np. ACRYL-PUTZ® MS 30. Wybór gładzi jest naprawdę szeroki, a gładź kładzie się na długie lata. Warto więc pochylić się nad wyborem.
Powierzchnia, na którą zamierzamy aplikować gładź, musi być odpowiednio przygotowana. Ważne, żeby była czysta, mocno związana, sucha, pozbawiona zatłuszczeń, luźnych ziaren tynku oraz wolna od pyłu i kurzu. Dlatego najbezpieczniej jest przed kładzeniem gładzi powierzchnię zagruntować odpowiednim preparatem, który wyrówna chłonność podłoża, zwiększy jego przyczepność i w razie konieczności zwiąże luźne fragmenty. Wszystkie stykające się z masą elementy stalowe powinny być zabezpieczone antykorozyjnie. Jeśli masę szpachlową nakładamy w narożnikach lub miejscach narażonych na uszkodzenia (np. na łączeniach płyt kartonowo-gipsowych), warto wzmocnić strukturę podłoża specjalną siatką.
To niestety najczęstszy błąd, popełniany przez gładzących ściany Polaków. Awersja do czytania instrukcji i przekonanie, że „wiem lepiej” sprawiają, że dopiero po fakcie – jak gładź się nie trzyma ściany, nie daje się rozprowadzić, pęka lub nie wysycha – sięgamy po informacje na opakowaniu lub sięgamy po kartę techniczną produktu. A przecież te informacje nie zostały tam umieszczone bez potrzeby. Można się z nich dowiedzieć, w jakiej proporcji rozrabiać gładź sypką, jak i czym mieszać gładzie, w jakiej optymalnej temperaturze je aplikować i czym je nakładać. W karcie technicznej producent umieszcza także informacje o minimalnym czasie, po którym można nakładać kolejne warstwy, o maksymalnej dopuszczalnej grubości każdej z warstw oraz o tym, jak i kiedy je szlifować.
Nieodpowiednie i brudne narzędzia mogą stać się zmorą podczas prac budowlanych. Niestety, brudne narzędzia i pojemniki sprawiają, że gładzie nie zachowują swoich właściwości. Rozrabiana w niedoczyszczonym pojemniku gładź szybciej wysycha, ma grudki i gorzej się aplikuje. Zapchana siatka czy zużyty papier ścierny może zniszczyć nawet najlepiej wygładzoną ścianę. Warto więc zwracać na to uwagę, a wówczas uda się uniknąć najczęstszych błędów przy szpachlowaniu ścian.